Od sierpnia na Słowacji tylko po słowacku
Protestują Węgrzy i reklamodawcy. Rząd zdecydował, że wszystkie obce napisy i hasła muszą być tłumaczone na słowacki
Słowacji grozi nowy konflikt narodowościowy. Przeciw kontrowersyjnej ustawie językowej zatwierdzonej przez lewicową koalicję premiera Roberta Fico protestują bowiem m.in. przedstawiciele 600-tysięcznej węgierskiej mniejszości narodowej. Od 1 sierpnia całe oficjalne nazewnictwo w obcym języku będzie musiało zostać przetłumaczone na słowacki pod groźbą grzywny w wysokości 5000 euro.
Kara będzie grozić wszystkim: urzędom, firmom, agencjom reklamowym, policjantom czy sędziom. – Chcemy dbać o czystość języka. Pomóc ludziom, którzy w swoim kraju nie rozumieją, co się do nich mówi. Na billboardach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta