Marszałek został ogrodnikiem i hoduje cytrusy
Grapefruit, cytryna zwyczajna, mandarynki i pomarańcza miniaturowa – takie egzotyczne drzewka rosną od wczoraj w biurze marszałka.
– Czy klimatyzacja nie będzie im przeszkadzać? Czy można już jeść owoce? – zastanawiał się Ludwik Rakowski, wicemarszałek województwa. To on opiekuje się cytrusami, które pracownikom urzędu przekazało Muzeum
– Pałac w Wilanowie. Powód?
– Chcemy zrewitalizować wilanowską oranżerię i park, a urząd marszałkowski nam w tym pomaga. Gdy oranżeria będzie gotowa, te drzewka do nas wrócą – tłumaczy Weronika Bachman z muzeum w Wilanowie.
A Ludwik Rakowski zapewnia: – Kocham rośliny i mam nadzieję, że razem z pracownikami dobrze się nimi zaopiekujemy i wyhodujemy piękne i dorodne drzewka.
W maju sadzonki dostało też stu warszawiaków podczas wilanowskiego pikniku. Także one za dwa lata powrócą do oranżerii. Przy każdym drzewku będzie tabliczka z nazwiskiem opiekuna. Latem cytrusy mają zdobić alejki parkowe, w zimie – pomarańczarnię.