Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Reaktywacja numer dwa

02 lipca 2009 | Sport | Marek Cegliński
fot: Robert Durell
źródło: AP
fot: Robert Durell

Lance Armstrong. W sobotę zaczyna się Tour de France. Siedmiokrotny zwycięzca wraca na trasę po czterech latach od ostatniego sukcesu w Paryżu

Co sprawia, że blisko 38-letni weteran podejmuje takie wyzwanie? Chce wygrać Tour de France ósmy raz? Zarobić jeszcze więcej dla fundacji walki z rakiem? Pomóc liderowi swojej ekipy? Zapracować na dobry start w planowanej karierze politycznej? Wszystko po trochu.

W kwietniu 2005 roku zapewniał, że nie wróci do kolarstwa. „Mój czas się skończył. Nie sądzę, żeby Tour de France był stworzony dla starych” – mówił tuż po siódmym, kolejnym zwycięstwie. Gdy pierwszy raz wygrywał w 1999 roku, sukces ten nazwano „powrotem wieku”. Trzy lata wcześniej zdiagnozowano u niego raka jąder.

Nie poddał się. Przeszedł operację nowotworu (przerzuty pojawiły się w płucach i mózgu), poddał się seansom chemioterapii i wrócił do sportu. Schudł o kilkanaście kilogramów, ale zachował tę samą siłę. „Choroba pozwoliła mi dojrzeć, uświadomić sobie, co jest prawdziwą wartością w życiu. Nauczyła mnie cierpliwości” – mówił.

Przed czterema laty wydawało się, że będzie już tylko pił piwo w fotelu, wychowywał trójkę dzieci (syn Luke i bliźniaczki Isabelle Rose i Grace Elizabeth z małżeństwa z Kristin Richards, z którą był już wtedy po rozwodzie) i podbijał kolejne kobiece serca. Zwłaszcza że kończyła się jego zażyłość z piosenkarką Sheryl Crow. W czerwcu tego...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8359

Spis treści
Zamów abonament