Ślizgawki
Coś, co zginęło z obrazu Warszawy – ślizgawki. Od wytwornej Doliny Szwajcarskiej do wylanego wodą podwórka.
Uczyłem się na stawie w Ogrodzie Saskim. Z głośników śpiewał zachrypnięty Fogg: „Hanko, czyś zapomniała, jak przy księżycuś mnie całowała?”. Wejście do ogrodu było od ulicy Fredry, naprzeciwko hotelu Brühl. Na jego tle powstało znane zdjęcie, na którym stoi naczelnik Piłsudski ze swoim adiutantem Wieniawą. Hotel był dla mnie ważny, bo mieszkał w nim długie lata mój dziadek Antoni, który zresztą całe życie spędził w hotelach. Na stoliku przy wejściu do pokoju stało moje zdjęcie –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta