Pani Iza skoczyła z radości
Gregor Schlierenzauer wygrał konkurs na Wielkiej Krokwi, Adam Małysz był piąty
Od lat nic się nie zmienia. W dniach wieczornych konkursów już od południa na Wielką Krokiew ciągną tłumy w biało-czerwonych czapkach i szalikach. Całe rodziny, szkolne wycieczki, często mocno zmęczeni życiem i góralską herbatą obywatele.
Większość zaopatrzona w trąby, których nieznośny dźwięk przypomina, że to dzień szczególny, w którym ludzie czekają na jeszcze jeden sukces Małysza. Nie wszyscy jednak oglądają skoki trzeźwym okiem. Dla idących na skocznię na gazie najważniejsze jest, by przechytrzyć kontrolę i przemycić piersiówkę z ognistym płynem. Na szczęście są w mniejszości.
12 stopni mrozu, ponad 21 tysięcy widzów, wspaniała atmosfera. – Wygrywać u was to sama przyjemność – powie później Schlierenzauer. Simon Ammann, drugi w piątkowym konkursie, powtarza to od lat. Dlatego najlepsi przyjechali tu w komplecie, choć igrzyska za pasem.
Po pierwszej serii na czele stawki sami dobrzy znajomi. Wicelider i lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Schlierenzauer i Ammann. Austriak skacze najdalej – 138 m, tylko o dwa metry bliżej od rekordu skoczni (140 m) należącego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta