Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie jestem trendy

23 stycznia 2010 | Kultura | Jacek Cieślak
Pierwszy album  Andrzeja i Mai Sikorowskich  „Kraków  – Saloniki” kupiło prawie 30 tys. fanów
źródło: Materiały Promocyjne
Pierwszy album Andrzeja i Mai Sikorowskich „Kraków – Saloniki” kupiło prawie 30 tys. fanów
Andrzej i Maja Sikorowscy Sprawa rodzinna EMI Polska 2009
źródło: Rzeczpospolita
Andrzej i Maja Sikorowscy Sprawa rodzinna EMI Polska 2009

Andrzej Sikorowski o płycie „Sprawa rodzinna” nagranej z córką Mają

Rz: Ukazał się drugi album pana i Mai. Czy grupa Pod Budą jeszcze istnieje?

Andrzej Sikorowski: Przez połowę życia grałem pod jej szyldem. Wciąż występujemy, jeśli tylko kontrahent jest w stanie sprostać naszym warunkom. Głównie jednak mam frajdę, sprawdzając się sam oraz występując z Majką. Przeżywam drugą młodość. Widzę, jak się wokalnie rozwija. Absorbuje uwagę nie tylko dlatego, że jest urodziwą blondynką. Musi udowodnić znacznie więcej niż inne wokalistki – że nie jest tylko córką swojego ojca.

Pomiędzy ojcem a córką wytwarza się wyjątkowa relacja. Trzeba uważać, żeby nie zepsuć dziecka, a z siebie nie zrobić pantoflarza…

Córki bywają dla ojców kobietami idealnymi, bo są do nich bardziej podobne mentalnie niż żony, a dzięki kobiecej intuicji wiedzą, który guzik nacisnąć, żeby uruchomić właściwą reakcję tatusia. Wiele zależy od matki. Powinna być przeciwwagą dla ojcowskiej nadopiekuńczości. U nas dodatkowe znaczenie miało to, że Maja jest jedynaczką. Miałem poczucie winy, że wychowuję córkę z doskoku, bo ciągle byłem w trasie....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8530

Spis treści
Zamów abonament