Nord Stream budzi polskie obawy
Polskie porty skorzystały z procedury odwoławczej wobec zgody na inwestycję. Wątpliwości dotyczą danych o głębokości tras żeglugowych, jakimi dysponują Niemcy. Rurociąg ma nie utrudniać wejścia do Świnoujścia
Zarząd Portów Morskich Szczecin-Świnoujście i Urząd Morski w Szczecinie postanowiły skorzystać z procedury odwoławczej, jaka zgodnie z niemieckimi przepisami przysługuje w przypadku wydania pozwoleń na inwestycję.
Wysłały do Federalnego Urzędu Żeglugi i Hydrografii (BSH) w Hamburgu pismo, w którym zapowiadają zgłoszenie zastrzeżeń do wydanego niedawno przez ten urząd pozwolenia na ułożenie jednego z odcinków gazociągu Nord Stream w niemieckiej specjalnej strefie ekonomicznej.
Działanie w imieniu państwa
– Faktycznie takie pismo z pomocą jednej z niemieckich kancelarii prawnych zostało wysłane, w najbliższych dniach będzie gotowe szczegółowe uzasadnienie – wyjaśnia ”Rz” wiceminister Mikołaj Budzanowski. – To rodzaj odwołania, do którego mamy prawo. Chcemy bowiem mieć pewność, że przy wydaniu tej decyzji i ułożeniu gazociągu zostaną uwzględnione polskie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta