Bankowcy chcą mieć łatwiej
Nasilają się naciski szefów europejskich grup, którzy chcą jednego nadzoru finansowego w Europie
Zarządzający instytucjami finansowymi, które zainwestowały w wielu krajach w naszym regionie, narzekają, że po kryzysie lokalni regulatorzy mocno zaostrzyli wymogi dotyczące poziomu kapitału. Ich zdaniem niekorzystne jest to, że w każdym państwie obowiązują inne regulacje. Stoją oni na stanowisku, że powinny być one ujednolicone. Umożliwiłoby to powstanie jednego europejskiego nadzoru.
14,5 proc. wynosi udział „złych kredytów” w łotewskim sektorze bankowym
– Nadzorcy w każdym kraju chcą mieć banki dokapitalizowane – mówił na dorocznej konferencji „Euromoney” Manfred Wimmer, członek zarządu Erste Banku. – Ale nie współpracują w tym względzie ze sobą. To jest dla nas niekorzystne, że obecnie nadzorcy wzajemnie sobie nie ufają.
Europejskim managerom nie podoba się to, że muszę dokapitalizowywać banki, które nie przyniosą im odpowiedniego wyniku. – Pytanie dla nas istotne: jak wysoki zwrot będzie dawał zainwestowany kapitał – twierdzi Giorgio...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta