Nie ograniczaj urlopu podwładnego, rekompensując nadgodziny
Nie zmuszaj pracownika, by odbierał wolne za nadliczbówki. Gdy składa wniosek, udziel mu klasycznego wypoczynku, szczególnie gdy minął okres rozliczeniowy
– W naszej firmie często występują nadgodziny. Zostajemy w pracy dłużej w ciągu tygodnia i przychodzimy w wolną sobotę. Za ten czas pracodawca nie wypłaca dodatków, przyjmując jako rekompensatę dzień albo czas wolny. Problem w tym, że nie mamy kiedy tego odbierać.
Szef znalazł jednak na to sposób. Wolnego za nadgodziny udziela w czasie, gdy pracownik chce iść na urlop, nie pozostawiając możliwości wyboru. Po prostu nie podpisuje wniosku urlopowego, stawiając podwładnego niemal pod ścianą.
Albo odbierze wolne za nadgodziny, albo będzie musiał pracować. Pracownicy się buntują, bo wolą korzystać z urlopu w normalnym trybie, a za nadgodziny dostawać dodatki. Czy szef postępuje prawidłowo? – pyta czytelnik.
Urlop i praca nadliczbowa to dwie niezależne od siebie prawne instytucje. Pracodawca nie może dysponować urlopem pracownika, a tym bardziej nie udzielać go, sugerując się oszczędnościami w firmie.
Gratyfikacja finansowa
Praca nadliczbowa może być dobowa albo średniotygodniowa. Pierwsza występuje, gdy zatrudniony zostaje dłużej w pracy, niż wynosi jego robocza dniówka.
A druga, gdy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta