Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Przeczytaj, policz, sprawdź dwa razy, a dopiero potem podpisuj

28 kwietnia 2010 | Gazeta prawa i podatków | Michał Kosiarski
źródło: Rzeczpospolita

Franczyzę reklamuje się jako bezpieczny biznes zarówno dla doświadczonych przedsiębiorców, jak i tych, którzy dopiero stawiają w życiu zawodowym pierwsze kroki. W tego rodzaju umowach kryje się jednak wiele pułapek, które mogą sprawić, że lekcja biznesu będzie bardzo bolesna

Trzeba uważnie przeczytać umowę z franczyzodawcą oraz dokonać prostych obliczeń na kalkulatorze. Umowy franchisingu nie znajdziemy szczegółowo uregulowanej w kodeksie cywilnym, bo łączy ona w sobie elementy kilku innych – sprzedaży, umowy o świadczenie usług, umowy o dzieło, dostawy, najmu, dzierżawy, prawa autorskiego, własności przemysłowej i ochrony konkurencji.

Dlatego umowy franczyzowe są obszerne i zawierają wiele kazuistycznych uregulowań. Od ich dokładnego poznania i skutków prawnych zależy ekonomiczny sens przedsięwzięcia. Nie ustalajmy nic ustnie, w dodatkowych aneksach. Nie pozwólmy, aby jakieś kwestie nie były precyzyjnie zapisane, bo potem mogą być one dla nas niekorzystnie interpretowane.

Przykład

Jedna z sieci z branży turystycznej zastrzega, że może rozwiązać umowę z franczyzobiorcą ze skutkiem natychmiastowym, o ile wystąpił jeden z powodów określonych w umowie. Wśród przyczyn nagłego wypowiedzenia jest np. wszczęcie przeciwko franczyzobiorcy postępowania sądowego w związku z funkcjonowaniem punktu sprzedaży.

Równie dobrze może to oznaczać skierowanie sprawy o zapłatę zaległego czynszu najmu, jak też np. sytuację, gdy odmówimy przyjęcia mandatu za brak odśnieżonego chodnika przed naszym lokalem. Daje to więc wygodne preteksty franczyzodawcy do zerwania umowy pod byle pozorem. A konsekwencje są bolesne.

...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8610

Spis treści
Zamów abonament