Zapis przebudzenia narodu
Dzięki współodczuwaniu Jana Pospieszalskiego z rozmówcami obejrzeliśmy obraz pełen smutku i refleksji, a nie zapowiedź zemsty za poniżenia prezydenta – pisze publicysta
Osiągnięcia prezydentury Lecha Kaczyńskiego dla wielu ludzi pozostają sporne. Ocenę wyda historia. Natomiast ocenę urzędu prezydenta Rzeczypospolitej jako opoki polskiej racji stanu już wydał naród, składając hołd tragicznie zmarłej parze prezydenckiej. Królewski pochówek wyznacza każdemu następcy na najwyższym urzędzie miarę, której ten sprosta lub nie.
Nadany w TVP 1 w poniedziałek reportaż dokumentalny „Solidarni 2010” Ewy Stankiewicz przy współpracy Jana Pospieszalskiego zapisuje na gorąco przebudzenie się polskiej tożsamości. Świadkowie wydarzeń odkrywają, że pragną być Polakami, inni zaś tylko to, że mają odwagę mówić o tym publicznie do kamery. Przestają wierzyć zakłamanym mediom. Widzą podobieństwo zgromadzeń ku czci zmarłego prezydenta i reszty ofiar katastrofy do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta