Grecja stoi na krawędzi
Przecena na giełdach i osłabienie euro – takie były reakcje na obniżenie ocen wiarygodności kredytowej Grecji i Portugalii
Najwięcej zamieszania wywołało kolejne obniżenie wiarygodności Grecji. Według Agencji Standard & Poor,s obligacje emitowane przez ten kraj mają status „śmieciowych”, czyli ryzyko ich zakupu jest bardzo duże. Koszt obsługi greckiego zadłużenia jest coraz wyższy. Agencja obawia się, że Grecja nie zdoła zredukować długu. Przewiduje, że wzrośnie on ze 115 proc. PKB w 2009 r. do 131 proc. w 2011 r. Co gorsza, wzrost gospodarczy przez najbliższych kilka lat ma być zerowy.
Obniżka wiarygodności kredytowej Grecji i Portugalii osłabiła euro wobec dolara. Za europejską walutę trzeba było wieczorem zapłacić 1,318 dol., czyli o 1,5 proc. mniej niż rano. Osłabił się również złoty. Ocena S&P wywołała też przecenę na giełdach.
Premier Grecji Jeorjos Papandreu oznajmił wczoraj, że „warunkiem osiągnięcia sukcesu przez Grecję jest zmiana wszystkiego – gospodarki, nawyków, mentalności i zachowań”.