Czego oczekują wyborcy
Obie strony politycznego sporu odczuwają żądzę odwetu. Stronnicy IV RP odzyskali wiarę we własne siły. A podczas zbierania podpisów tysiące zwolenników Platformy szturmowały biura tej partii – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”
Moja ulubiona historia na temat relacji między światem polityki, wyborcami a racjonalnością pochodzi ze Stanów Zjednoczonych. Kilkanaście lat temu nowojorska kablówka o dźwięcznej nazwie Paragon Cable miała problem ze ściąganiem zaległych opłat od abonentów. Początkowo odcinała im usługi, ale nie poprawiło to sytuacji. W końcu więc tym, którzy nie płacili, wrzuciła na wszystkie swoje 77 kanałów telewizję C-SPAN, która nadawała pełne wersje przemówień z amerykańskiego Kongresu i temu podobne programy. Liczba zaległości natychmiast spadła.
Sprzedawcy marzeń znikają
Ta historia dotyczyła społeczeństwa, które ma za sobą przynajmniej dwa stulecia bardzo bogatej obywatelskiej tradycji (właściwie cztery stulecia, uwzględniając żwawe kolonialne legislatury). Za każdym razem, czytając o przygodzie Paragon Cable, próbuję to odnieść do polskich warunków. Z tą zasadniczą różnicą, że u nas nie ma odpowiednika telewizji C-SPAN. I nie ma też na nią oczekiwania.
Jest oczywiste, że im lepiej poinformowani wyborcy, tym bardziej są odporni na perswazyjne możliwości jednostronnych i tendencyjnych komunikatów. Polscy wyborcy – z racji małego zainteresowania sprawami publicznymi, braku czasu, zmęczenia, niedocierania do nich racji wszystkich stron życia publicznego – są wdzięcznym obiektem dla manipulacji. Korzystali z tego organizatorzy i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta