Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pokusa szantażu żałobą

05 maja 2010 | Publicystyka, Opinie | Wojciech Sadurski
autor zdjęcia: Justyna Cieślikowska
źródło: Fotorzepa

Trzeba znaleźć język, którym można mówić krytycznie o prezydenturze Lecha Kaczyńskiego bez narażania się na zarzut braku taktu – apeluje prawnik i publicysta

Na progu każdej kampanii wyborczej słyszymy wezwania, zazwyczaj ze strony każdej liczącej się partii albo sztabu każdego poważnego kandydata, o kampanię spokojną, merytoryczną, pozbawioną agresji. Wezwania te, jak dobrze wiemy, są zawsze do tego stopnia nieskuteczne, że można wątpić w ich szczerość i podejrzewać, że są one – same w sobie – elementem kampanii, a nie próbą ujęcia jej w cywilizowane ramy.

Ale teraz jest inaczej, bo te wybory są inne. Bez względu na to, jak często i mocno będziemy powtarzać, że katastrofa – katastrofą, a wybory – wyborami, to rzeczywistość jest taka, że te wybory będą odbywały się w cieniu katastrofy z 10 kwietnia. I że katastrofa ta naznaczy nieuchronnie – pozytywnie albo negatywnie – wszystko, co w tej kampanii będzie wypowiedziane i zrobione.

Jeśli zatem chcemy, by ta katastrofa nie wypaczyła i nie zdeformowała przebiegu i wyniku kampanii, przydatne byłoby, by główni protagoniści wyścigu wyborczego przyjęli pewne warunki brzegowe. Warunki, które powinny być maksymalnie bezstronne i neutralne (a zatem nieuprzywilejowujące żadnej ze stron), ale jednocześnie niepozwalające, by żałoba zdeformowała polityczną debatę.

Naprawa statku na morzu

Te warunki brzegowe muszą być, jak najprędzej, przedmiotem poważnej debaty między głównymi sztabami...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8614

Spis treści
Zamów abonament