Dziecięca stolica w rytmie „Dirty Dancing”
Okolice Pałacu Kultury oraz parku Świętokrzyskiego opanowali w niedzielę najmłodsi. Grali, konstruowali zabawki, malowali twarze.
Zabawa na „Dziecięcej stolicy” rozpoczęła się w południe koncertem piosenek Jarosława Kukulskiego. Ale gwoździem programu było bicie tanecznego rekordu. Około 200 uczniów tańczyło specjalnie przygotowany układ do muzyki z filmu „Dirty Dancing”.
Przez cały dzień na każdym kroku można było spotkać bawiące się z clownami dzieci z wymalowanymi twarzami. – Zamieniłem się w wampira. Teraz będę straszył rodzeństwo – śmiał się 12-letni Michał.
Oblegane były stanowiska stołecznych domów kultury, które przygotowały mnóstwo atrakcji . – Największym zainteresowaniem cieszyła się nasza imitacja akwarium – mówi Anna Mieczyńska z Domu Kultury Śródmieście.
Dzieciaki miały także okazję przymierzyć sprzęt do nurkowania, spróbować swoich sił w projektowaniu ubrań lub zrobić model samolotu.
– Takiej zabawki jeszcze w domu nie mam – zachwycał się 11-letni Daniel Szymański.
Zdecydowanie najgłośniej było przy namiocie Warszawskiego Towarzystwa Muzycznego, gdzie furorę robiła wystawiona tam perkusja.