Nie wysyłaj reklamacji do banku pocztą elektroniczną
Rozmowa z Krzysztofem Lange, radcą prawnym, ekspertem z dziedziny prawa bankowego oraz wekslowego Jeśli bank nie przelał na czas raty kredytu hipotecznego, możesz dochodzić swoich praw z pomocą arbitra bankowego. Musisz się jednak uzbroić w poprawnie sporządzoną reklamację. Inaczej arbiter zwróci ci wniosek bez rozpoznania
Rz: Przychodzi klient do banku i chce złożyć reklamację, gdyż bank za długo mu naliczał wyższe oprocentowanie, podczas gdy księga wieczysta kredytowanego mieszkania była obciążona na rzecz banku. Według klienta marża powinna być zatem niższa od tej chwili. Jak złożyć taką reklamację w banku, aby była skuteczna, aby nie zginęła wśród innych dokumentów?
Krzysztof Lange: Przede wszystkim reklamacja powinna być sporządzona na piśmie. Najlepiej wysłać ją listem poleconym. Możemy również złożyć ją bezpośrednio w banku, pamiętając jednakże o konieczności potwierdzenia przez bank przyjęcia pisma reklamacyjnego.
W korespondencji z bankiem należy zatem unikać poczty elektronicznej.
Skuteczność reklamacji zależy też od precyzji jej sformułowania. Należy więc dokładnie wskazać, jakiego rodzaju uchybienia naszym zdaniem bank popełnił i jakie skutki uchybienia te powodują.
Istotne jest również właściwe sformułowanie uzasadnienia reklamacji. Jeżeli bowiem bank nie uzna naszych racji, poprawnie sporządzona reklamacja może się okazać niezmiernie pomocna w postępowaniu przed bankowym arbitrem konsumenckim.
Czy bank ma prawo pobrać opłatę za przyjęcie i rozpatrzenie reklamacji?
Pobranie tego rodzaju opłaty byłoby możliwe tylko w przypadku zastrzeżenia jej w umowie kredytu. W praktyce jednakże postępowania reklamacyjne w bankach wolne są od dodatkowych opłat....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta