Mimo wakacji klienci wyruszyli na mieszkaniowe zakupy
Właściciele używanych mieszkań rzadko są skłonni do dużych obniżek cen. Wiele ofert w nieruchomościowych serwisach jest nieaktualnych, bo już znaleźli się na nie chętni
Ile można utargować, kupując mieszkanie w czasie wakacji, a więc w teoretycznie martwym sezonie? Sprawdziliśmy to jako klienci, dzwoniąc do ogłoszeniodawców. Okazuje się, że wbrew oczekiwaniom można liczyć jedynie na symboliczne rabaty rzędu kilku tysięcy złotych.
Są inni chętni
Trzy pierwsze telefony do właścicieli mieszkań ogłaszających się w Internecie i od razu trzy pudła.
– Lokal już sprzedałem, oferta jest nieaktualna – ucina były właściciel 50-metrowego mieszkania przy ul. Siemiatyckiej na Bemowie. Dwupokojowy lokal z lat 70. został wystawiony w pierwszej połowie czerwca z ceną ofertową 357 tys. zł (7,14 tys. zł za mkw.).
Nie uda się nam także kolejna transakcja. Tym razem upatrzyliśmy sobie 31-metrową kawalerkę w niskim bloku przy ul. Magellana na Ursynowie. Stawka wywoławcza: 300 tys. zł (9,67 tys. zł za mkw.). – Jestem już po podpisaniu umowy przedwstępnej. Wszystko wskazuje, że transakcja lada moment zostanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta