Holokaust a globalne ocieplenie
Kto i dlaczego podważa wyjątkowość zagłady Żydów – polemika z Pawłem Lisickim
Kilka tygodni temu wysunął pan pewną tezę o tym, jak Holokaust jest dziś postrzegany i jaką pełni rolę. Zarówno pana wnioski, jak i niektóre z pana założeń, wzbudziły moją ostrą niezgodę. Szczerze mówiąc, wywołały wpierw osłupienie, a potem gwałtowny sprzeciw. Skoro sprawa jest ważna, chciałabym parę słów o niej napisać.
W tekście „Czego nie rozumiał McCartney” („Rz”, 3.07.2010) pisze pan o wypowiedzi Paula McCartneya, w której porównuje on sceptyków podważających globalne ocieplenie do negacjonistów. Słowa muzyka podobno wywołały oburzenie; zarzucano mu pomniejszanie Holokaustu. Pana, jak pan pisze, ten zarzut nie dziwi, ponieważ zauważył pan, że „Holokaust dawno już przestał być tylko niewątpliwym faktem historycznym”; zyskał status „wydarzenia absolutnego” i „stał się dla zachodnich elit tym, czym dla chrześcijan była śmierć Chrystusa: wydarzeniem ustanawiającym nową moralność, nową formułę człowieczeństwa”. McCartney jednak, biedaczyna, jakoś tego nie dostrzegł; dla niego było to „tylko przeszłym zdarzeniem”. Traktowanie Holokaustu jako faktu historycznego równego innym to, pisze pan, „dla wielu za mało”; oburza ich, że McCartney chciał globalnemu ociepleniu „przypisać ów absolutny, nieporównywalny z niczym charakter, jaki w cywilizacji zachodniej zyskał Holokaust.”
Ideolodzy globalnego ocieplenia (zaczynam od nich, żeby mieć z nimi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta