Ameryka straciła spokój
Nowy film Todda Solondza „Życie z wojną w tle” warto obejrzeć na festiwalu Era Nowe Horyzonty
Rz: Zawsze zarzekał się pan, że nie interesują pana seque-le. Co sprawiło, że wrócił pan do dysfunkcjonalnej rodziny ze „Szczęścia”?
Todd Solondz: Dziesięć lat temu, gdy skończyłem pracę nad tamtym filmem, wcale nie miałem zamiaru w jakiś sposób wracać do jego bohaterów. Ale kiedyś usiadłem przy biurku i oni sami się zjawili. Zacząłem się zastanawiać, co się z nimi dzieje. Wymyślając ich dalsze losy, dałem sobie jednak pełną wolność i prawo do daleko idących zmian.
Rzeczywiście, „Życie z wojną w tle” jest czymś w rodzaju quasi-sequela.
Opowiadam o tej samej rodzinie, ale dopisałem nowe postacie i bardzo luźno potraktowałem czas. Niektórzy bohaterowie zestarzeli się o 30, inni o pięć lat. Jeden nawet zmienił kolor skóry. Nie zaangażowałem też dawnych aktorów. Gdybym to zrobił, wszyscy spojrzeliby na mój nowy film jak na opowieść o upływie czasu, przemijaniu. A ja chciałem zrobić obraz współczesny, na którym sam nie będę się nudził.
Dlaczego w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta