Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zaginęli oznacza zginęli

24 lipca 2010 | Plus Minus | Matylda Młocka
 Jedynym symbolicznym miejscem upamiętniającym obławę jest krzyż w Gibach
autor zdjęcia: Tomasz Kubaszewski
źródło: Kurier Poranny/Fotorzepa
Jedynym symbolicznym miejscem upamiętniającym obławę jest krzyż w Gibach
Władysław Jedliński (w środku) miał  w 1945 roku 18 lat. Do dziś nieznane są okoliczności jego aresztowania
źródło: IPN
Władysław Jedliński (w środku) miał w 1945 roku 18 lat. Do dziś nieznane są okoliczności jego aresztowania
Henryk Szygiel z Augustowa
źródło: IPN
Henryk Szygiel z Augustowa
Romuald Różański  (pierwszy z lewej) z Mikaszówki w dniu obławy nie miał jeszcze 15 lat
źródło: IPN
Romuald Różański (pierwszy z lewej) z Mikaszówki w dniu obławy nie miał jeszcze 15 lat
 Pracownicy powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa w Augustowie i oficerowie sowieccy, zdjęcie z 9 maja 1945 r. Pierwszy od od  lewej stoi Mirosław Milewski
źródło: IPN
Pracownicy powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa w Augustowie i oficerowie sowieccy, zdjęcie z 9 maja 1945 r. Pierwszy od od lewej stoi Mirosław Milewski

60 lat temu NKWD i UB aresztowały w powiecie augustowskim i wywiozły około 600 osób. Do dziś nie wiadomo, jakie były losy ofiar tej obławy

– Jeden z nich wyjął listę i zaczął odczytywać: „Wysocki Ludwik, który to?”. Tata odpowiedział, że to on, potem była jeszcze Wysocka Kazimiera (starsza siostra), młodsza Wysocka Aniela i zabrano jeszcze narzeczonego siostry. Od tego momentu rozpoczął się czas szalenie trudny – opowiada ksiądz prałat Stanisław Wysocki z Suwałk. – Mój ojciec miał przygotowane takie drewno na budowę i jak były jakieś łapanki, to się chował w to drewno. Tym razem był chory, więc położył się do łóżka, no i przyszli i z łóżka go zabrali – mówi Edward Janik z Augustowa. – Zabrali tatę i jego dwóch braci, trzech synów babci w jednym dniu zabrali. We wsi moją babcię nazywali żelazna babka, dlatego że miała dziesięcioro dzieci. Jedna córka zginęła wcześnie, dziadek zginął podczas I wojny światowej i babcia z taką gromadą dzieci sobie poradziła – opowiada Krystyna Sołtys z Augustowa.

W 1945 roku byli dziećmi, nie wszystko pamiętają, wiele w ich wspomnieniach to opowieści mamy czy babci. W okolicach Puszczy Augustowskiej historia tzw. obławy augustowskiej z lipca 1945 jest wciąż przekazywana, bo ludzie nie chcą, żeby pamięć o ich najbliższych tak łatwo zaginęła.

Obława była operacją wojskowo-polityczną wymierzoną przez ZSRR w podziemie antysowieckie, a w szczególności w byłych żołnierzy AK żyjących na terenie północno-wschodniej Polski. – Trzeba przyznać, że na tych terenach Armia...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8682

Spis treści
Zamów abonament