Okradł gabinet zabiegowy
Złodziej próbował wynieść z Międzyleskiego Szpitala Specjalistycznego wyposażenie gabinetu zabiegowego.
W niedzielę wieczorem do gabinetu wszedł młody mężczyzna. Zaczął zabierać z szaf i chować pod kurtkę narzędzia chirurgiczne (m.in. nożyce, skalpele, pęsety), materiały opatrunkowe (butelkę wody utlenionej, gazy, bandaże), a także folię termiczną. Kiedy próbował wyjść z łupem, narzędzia chirurgiczne wypadły mu spod ubrania. Zauważyły to pielęgniarki i wraz z lekarzami oraz ochroniarzami zatrzymali złodzieja. 19-letni Jakub S. był pijany, do szpitala przyszedł tylko po to, aby coś ukraść.
– Nie jest to pierwsza kradzież, raz w tygodniu musimy uzupełniać sprzęt, który znika z łazienek – mówi Jarosław Rosłon, dyrektor szpitala.
Do niedawna plagą w tym szpitalu były kradzieże kluczyków do aut zostawionych w kurtkach przez lekarzy. Zabierali je kieszonkowcy i kradli wszystko z aut. Teraz każdy, kto zostawia samochód na parkingu, otrzymuje karteczkę z ostrzeżeniem, aby uważać na kluczyki.