Chile czeka na górników
Chilijczycy odliczają godziny do ewakuacji z zasypanej kopalni San José. Ale nikt nie chce wyjść pierwszy
W poniedziałek ratownicy kończyli montowanie metalowej osłony w szybie, którym mają zostać wydobyci na powierzchnię 33 górnicy uwięzieni od 5 sierpnia w kopalni miedzi i złota na północy Chile. Mężczyźni znajdują się 600 metrów pod ziemią. Rura o długości 96 metrów ułatwi im pokonanie ostatniego etapu podróży w specjalnej kapsule. Operacja ma się rozpocząć w nocy z wtorku na środę.
Prezydent Chile Sebastian Pinera przyjedzie już we wtorek wieczorem. Chce osobiście powitać pierwszych uratowanych. Będzie mu towarzyszył lider Boliwii Evo Morales, bo wśród zasypanych jest jeden Boliwijczyk. Opuści kopalnię w pierwszej piątce, by jego prezydent nie musiał zbyt długo czekać.
– Rozpoczniemy ewakuację, gdy tylko będzie to możliwe, w dzień lub w nocy – zapewnił minister gospodarki Laurence Golborne. Szacuje, że operacja potrwa od półtora do dwóch dni. Górnicy będą wyciągani...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta