Rząd nie chce wyjaśnić tragedii
Beata Gosiewska - Osobiście uważam, że to był zamach. Nie wiem tylko, kto to zrobił i w jaki sposób
Rz: Zakończyła się pielgrzymka rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej. Pani nie wzięła w niej udziału. Dlaczego?
Rozumiem, że innym rodzinom było to potrzebne. Mnie jednak pojawienie się w Smoleńsku w niczym by nie pomogło. Na tym etapie to dla mnie trudne przeżycie.
Niektórzy twierdzą, że rodziny ofiar są po prostu podzielone.
Nie można mówić o podziale czegoś, co nigdy nie było całością. Tak jak nasi bliscy, którzy zginęli, różnili się poglądami, tak i ich rodziny mają w pewnych sprawach odmienne zdanie. To naturalne. Dużo ważniejsze jest to, by szanować poglądy innych. Wśród rodzin ofiar raczej tak jest. Dla mnie od początku problemem było co innego.
Co takiego?
Intuicyjnie wyczuwałam, że ta pielgrzymka będzie wykorzystana w sposób polityczny. Nasz wyjazd byłby dowodem na to, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta