Pomóżmy Rosji się zeuropeizować
Z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim rozmawiają Paweł Lisicki i Marek Magierowski
Rz: Anna Fotyga sugeruje, że obecny rząd prowadzi politykę zagraniczną na kolanach.
Gdyby to mówiła osoba prywatna, byłaby to tylko godnościowa publicystyka, która często uchodzi u nas za debatę w sprawach polityki zagranicznej. Natomiast pani minister Anna Fotyga jest nie tylko moją poprzedniczką, ale – jako rzecznik opozycji ws. zagranicznych – także możliwą następczynią. Jej głos jest więc bardzo ważny, bo daje Polakom wybór pomiędzy jasnymi możliwościami: polityką cierpliwego budowania siły i prestiżu Polski a koncepcją wojny na dwa fronty. Dziwię się natomiast, że chciała być ambasadorem tego „kondominium rosyjsko-niemieckiego” przy ONZ. Dobrze, że do tego nie doszło, bo wstyd byłby większy niż po jej niezrozumiałej rezygnacji ze stanowiska w Międzynarodowej Organizacji Pracy, które niemałym wysiłkiem dla niej uzyskaliśmy.
Mówiąc o polityce na kolanach, opozycja opisuje pewną, jej zdaniem widoczną i groźną, tendencję. Jarosław Kaczyński mówi o wzroście rosyjskiego neoimperializmu i o porozumieniu Moskwy z Berlinem w sprawie gazociągu północnego. Czy według pana to całkowicie fałszywy obraz, czy jest jednak częściowo prawdziwy?
Jeśli można mówić o merytorycznym sporze, to sprowadza się on do różnych ocen układu sił pomiędzy Rosją i Zachodem, w tym Polską. My uważamy, że Polska jako w pełni zintegrowany członek Zachodu jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta