Luksus ekscentryków
Parę godzin po ogłoszeniu, że Pokojową Nagrodę Nobla dostaje chiński dysydent Liu Xiaobo, władze Chin zagrały według oczywistego scenariusza.
Zgodnie z oczekiwaniami – a było to szczególnie celne, bo Liu walczy o wolność prasy – wykasowały wiadomość z chińskich portali informacyjnych, usunęły jego nazwisko z Twittera i zakłóciły transmisję CNN z Oslo. Wydały również szereg standardowych deklaracji. Rzecznik chińskiego MSZ nazwał Liu „przestępcą kryminalnym skazanym na wyrok więzienia za naruszenie prawa”. Wyróżniając go, komitet jego zdaniem „całkowicie sprzeniewierzył się celom nagrody”. Ale na tym nie koniec. „Do niedawna Chiny i Norwegia miały dobre stosunki” – oświadczył złowróżbnie. Ale to już przeszłość.
Można na to zareagować tylko w jeden sposób: a kogóż obchodzą stosunki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta