Zeppelin
Byliśmy na premierze w moim ulubionym Teatrze Narodowym. Sztuka węgierska „Kazimierz i Karolina”. Napisał ją znakomity pisarz Ödön von Horváth.
Słyszałem, że niebawem ze swoją inscenizacją we wrocławskim Teatrze Polskim wystąpi mój faworyt – Jan Klata. Wróćmy do Narodowego. Co kilka chwil pada ze sceny słowo „zeppelin”. Wszyscy patrzą w górę – coś leci. Żona, choć magister, pyta szeptem: „Co to był ten zeppelin?”. Magister, a nie wie. Ja tymczasem jestem może jedynym żyjącym, który widział zeppelina, i to wcześniejszego niż „Hindenburg”.
Na początku lat 30. XX w. jeździłem z rodzicami na wakacje do Orłowa. Dziś...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta