Dziewczynka z dorosłą duszą
Wszyscy czekają w napięciu, czy Martha Argerich wywoła skandal jak 30 lat temu
W 1980 roku oburzona potraktowaniem Ivo Pogorelicia, którego jej koledzy jurorzy nie dopuścili do finału, trzasnęła drzwiami i odmówiła dalszej współpracy. W tym roku, gdy tylko przyszedł czas ogłoszenia pierwszego werdyktu, uświadomiła, że nie będzie z nią łatwo.
Zmieniony regulamin wymaga, by członkowie gremium oceniającego nie tylko przyznali każdemu pianiście liczbę punktów, ale także określili jednoznacznie, czy widzą sens jego dalszego udziału w rywalizacji. Musiało upłynąć dużo czasu, nim Martha Argerich sporządziła wreszcie listę tych, których chciałaby posłuchać w drugim etapie. Werdykt ogłoszono z trzygodzinnym opóźnieniem.
Taka jest właśnie Martha Argerich. W życiu, tak jak przy fortepianie, kieruje się instynktem. Kiedy zaś musi dokonać wyboru, wpada w popłoch, w przypadku dwóch możliwości zaczyna szukać trzeciej.
„Niech pani nie będzie niewolnicą własnego niezdecydowania” – powiedział jej kiedyś sławny dyrygent Sergiu Celibidache, gdy nie mogli się porozumieć podczas pierwszej próby. Historię tę przytaczam za wydaną właśnie biografią Marthy Argerich napisaną przez francuskiego dziennikarza Oliviera Bellamy’ego. Wiele w niej błędów merytorycznych, a za niechlujne potraktowanie wątków...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta