Polak na prezydenta
Jarosław Romańczuk: „Niesamowite, po raz pierwszy Łukaszenko zezwolił na pikiety”
Rz: Jest pan kontrkandydatem Aleksandra Łukaszenki, który jest tak długo u władzy, że już nawet nikt nie pamięta, co było na Białorusi przedtem. Nie boi się pan takiego rywala?
Jarosław Romańczuk: Ten kandydat jest najsłabszy od 16 lat, ma 33 proc. poparcia. Jest skłócony ze wszystkimi, nawet z Rosją. System gospodarczy mu się wali. Gdyby półtora roku temu nie było wsparcia Międzynarodowego Funduszu Walutowego w postaci kredytu 3,5 mld dolarów, wydanego przez obecnego prezesa NBP Marka Belkę, który wtedy był dyrektorem europejskim tej organizacji, to sytuacja byłaby zupełnie inna.
Czyli to Belka zawinił?
Belka chciał zrobić gest wobec Łukaszenki z nadzieją, że jest on skłonny do liberalizacji politycznej i gospodarczej. I polski MSZ też w to wierzył. Ale on zawiódł wszystkich. Stracił też poparcie swojego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta