Kazanie, które przyszło za wcześnie
Odważne słowa Juliusa Döpfnera, biskupa Berlina, dotyczące niemieckich win wobec Polski i pokuty za zbrodnie, spotkały się w 1960 roku z wrogim w większości przyjęciem Niemców
„Na słowa takie czekali Polacy od dawna”, komentowała wydawana przez katolickie kręgi polskiej emigracji w Londynie „Gazeta Niedzielna” z nieskrywanym entuzjazmem. „Czy właśnie rozpoczął się dialog z Polską?”, pytali z nadzieją katoliccy pacyfiści z Zachodnich Niemiec i sami sobie udzielali niemal euforycznych odpowiedzi. Te reakcje na kazanie wygłoszone 16 października 1960 roku przez biskupa Berlina, kardynała Juliusa Döpfnera, wskazują na znaczenie, jakie to wystąpienie mogło mieć dla procesu porozumienia polsko-niemieckiego.
Mimo że od końca drugiej wojny światowej minęło 15 lat, polscy i niemieccy katolicy nie nawiązali jeszcze ze sobą kontaktu, nie wspominając nawet o pojednaniu. Stało to w jaskrawej sprzeczności z zasadami ich wiary oraz przynależnością do jednej i tej samej, rzekomo braterskiej, wspólnoty. Trzeba jednak przyznać, że sytuacja wyjściowa była wyjątkowo niekorzystna. Wszak na wzajemnych relacjach ciążyły z jednej strony niewyobrażalne zbrodnie niemieckich narodowych socjalistów, a z drugiej – przejęcie przez Polskę jednej czwartej terytorium państwa niemieckiego połączone z, nierzadko brutalnym, wysiedleniem niemieckiej ludności.
Niemieccy katolicy postrzegali stosunki polsko-niemieckie podobnie jak przytłaczająca większość niemieckiego społeczeństwa. Wypierali ze świadomości zbrodnie hitlerowskie albo przypisywali wyłączną winę za nie małej grupie nazistowskich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta