Włochy będą karać za negowanie Holokaustu?
Przewodniczący rzymskiej gminy żydowskiej Riccardo Pacifici zaapelował do parlamentu o ściganie prawem negowania Holokaustu we Włoszech.
To reakcja na wykłady jednego z profesorów Uniwersytetu w Teramo.
Profesor Claudio Moffa 25 września stwierdził, że nie istnieje żaden dokument, z którego wynikałoby, iż Hitler zlecił wymordowanie wszystkich Żydów. Potem w wywiadach negował jako zbyt wysoką liczbę 6 mln żydowskich ofiar nazizmu.
Pacifici chce, by Izba Deputowanych i Senat zajęły się projektem ustawy z 2007 r. i proponuje, by przyjąć ją 27 stycznia, kiedy co roku we Włoszech – w rocznicę wyzwolenia obozu w Auschwitz – świętuje się Dzień Pamięci Ofiar Holokaustu.
We Włoszech, w odróżnieniu od Austrii, Francji, Niemiec i Belgii, negacjonizm nie jest ścigany prawem. Nie wolno jednak zakładać partii faszystowskich. Karana jest też apologia faszyzmu, ale co roku można w każdym kiosku kupić kalendarz ze zdjęciami Duce.
—Piotr Kowalczuk z Rzymu