Boli mnie sprzeczność
Z Januszem Kapustą, artystą o zainteresowaniach matematycznych i filozoficznych, rozmawia Paweł Bravo
Rz: Większość zjadaczy prasy – od „New York Timesa” po „Rzeczpospolitą” – zna ciebie jako znakomitego ilustratora. Otworzyłeś właśnie wystawę w galerii sztuki, bronisz doktoratu na warszawskiej ASP. A jednak przemawiasz do nas jak odkrywca – już w tytule wystawy zapowiadasz, że przeoczyliśmy kształt, K-dron...
Pascal mówił, że na końcu każdego odkrycia pojawia się świadomość, jak zacząć opowiadać o swoim odkryciu, żeby zrozumiał to drugi człowiek. Rzeczy, które odkrywamy, ale których nie jesteśmy w stanie przekazać, na ogół z nami umierają.
Zajęło mi osiem lat ustalenie, gdzie jest ten „mój” kształt, jakie jest jego naturalne umiejscowienie w świecie. Czekałem aż 13 lat, zanim spotkałem mądrego profesora Stanisława Kwapienia, który odkrył, że powierzchnia tej bryły to czasoprzestrzenny model równania drgającej struny. Wystawę nazwałem „K-dron, przeoczony kształt”. Mówienie, że coś przeoczyliśmy, jest oczywiście odrobinę prowokacyjne. Pewien biznesmen mówił, że to z punktu widzenia marketingu zła nazwa dla wystawy, przecież jesteśmy tacy mądrzy, wtedy człowiek z taką postawą jak moja stawia się w pewnym sensie poza towarzystwem.
No właśnie, łatwo ci zarzucić swego rodzaju wyniosłość...
Artysta powinien być skromny i pracować, rozmawiać z kosmosem, i to jest intymna rozmowa. Tak ja pojmuję sztukę: to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta