Detektywi chcą mieć do pomocy asystentów
Kandydaci na detektywów będą zdawać egzamin centralny, który przygotuje komendant główny policji – zdecydował w piątek Sejm, uchwalając nowelę ustawy o usługach detektywistycznych
Ponad 500 działających dziś detektywów z zadowoleniem przyjęło poprawki.
– To jednak tylko kosmetyka – tłumaczy „Rz” Ryszard Bednik, rzecznik Polskiego Stowarzyszenia Licencjonowanych Detektywów w Krakowie.
Choć w noweli znalazły się pewne ułatwienia, np. wymagane będzie tylko badanie zdolności psychicznej do wykonywania profesji i ujednolicony został egzamin dla wszystkich kandydatów, detektywi czekają na zmiany, które pomogą im w pracy.
– Od dłuższego czasu apelujemy o wprowadzenie instytucji asystenta detektywa i o dostęp do jawnych (oficjalnych) źródeł danych – wymienia Bednik. – Chodzi np. o dane meldunkowe czy gromadzone przez wydziały komunikacji.
Po co detektywowi asystent?
– Mamy sporo zleceń i zaufana pomoc jest nam potrzebna – dodaje rzecznik.
Jak ustaliliśmy, najczęściej z usług detektywów korzystają dziś klienci w sprawach damsko-męskich, rodzinnych. Zajmują się również poszukiwaniem majątków dłużników, działają na zlecenie towarzystw ubezpieczeniowych.