Biznes z herbem w tle
Kapitalistów z herbem jest w Polsce niewielu. Między innymi dlatego, że wciąż są problemy z reprywatyzacją. Przedstawiciele rodzin historycznych skupili się więc na robieniu karier menedżerskich i prawniczych
Osób pochodzenia szlacheckiego, które są jednocześnie właścicielami lub udziałowcami dużych firm, nie ma w Polsce zbyt dużo. A może to nawet zbyt łagodne stwierdzenie, skoro można je policzyć na palcach jednej ręki.
Wszyscy przedstawiciele rodzin historycznych z którymi rozmawialiśmy jak jeden mąż twierdzą, że rozwiązanie kwestii reprywatyzacji w znacznym stopniu ułatwiałoby start w biznesie, bo zapewniałoby kapitał początkowy. Tymczasem Polska jest jedynym krajem wśród europejskich „demoludów”, w którym pozostaje ona nieuregulowana. Kłopoty z odzyskiwaniem majątków – pałacyków, dworków, ziemi – są wciąż stałym elementem rzeczywistości polskiej rodziny szlacheckiej. Według szacunków Michała Sobańskiego herbu Junosza – który prowadzi firmę Reprywatyzacja, pomagającą odzyskiwać dobra szlacheckie – do tej pory do rodzin historycznych wróciło tylko około 10 proc. odebranych im przez państwo nieruchomości. Przy czym znaczna część z nich została odkupiona. – Niektórzy się na to decydują, gdy dowiadują się, że nie mają szans na odzyskanie obiektu. Albo że jest, ale potrwa to 10-15 lat – tłumaczy Sobański.
Przede wszystkim trzeba zacząć od Paweła Stanisława Turno herbu Kotwice, prezesa i udziałowca BB Investment. Ma on 21,78 proc. walorów tej spółki inwestycyjnej, która trzyma 45 proc. akcji BBI Zeneris NFI (fundusz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta