Obojętni na nienawiść
Wysyłamy naszych żołnierzy do Afganistanu, żeby zwalczali ekstremistów i fanatyków religijnych. Zacznijmy więc zwalczać ekstremistów także w naszym kraju, zanim będzie za późno – wzywa dziennikarz TVN 24
Słowa nienawiści, obelgi, insynuacje niemające najmniejszego pokrycia i nigdy nieudowodnione podejrzenia wniósł do polskiej polityki Jarosław Kaczyński i jego najbliżsi współpracownicy. To oni wprowadzali język rozsadzający polskie społeczeństwo od wewnątrz. Jeśli ktoś tego nie zauważył, to za słabo uważał.
Polska chadecja ekstremistyczna
Już od kilku lat przestrzegałem, pisząc, że to bardzo niebezpieczne zjawisko, bo wojny rodzą się w ludzkich głowach i przechodzą przez usta, zanim padną strzały. Dlatego na słowa trzeba uważać. Tymczasem wszystko, co mówił prezes PiS, było tolerowane. Dopiero niedawno premier Tusk, który nie reagował przez całe lata, zorientował się, że zobojętnieliśmy na język nienawiści.
A to właśnie ten język przyniósł tragiczne konsekwencje w postaci wydarzeń, które obserwowaliśmy kilka...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta