Nie pozwolę, żeby grypa mnie dopadła
Rozmowa z prof. dr hab. Lidią Brydak, kierowniczką Zakładu Badania Wirusów Grypy i Krajowego Ośrodka ds. Grypy w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego – PZH, Warszawa
Choruje pani na grypę?
Lidią Brydak: W tym roku mijają 23 lata, jak się regularnie szczepię i jestem w świetnej kondycji. Nie choruję. Poświęciłam grypie kawał swojego naukowego życia – aż 42 lata. Nie pozwolę, żeby mnie dopadła.
Ale przecież szczepionka nie daje gwarancji, że nie zachorujemy.
To prawda. Jej skuteczność wynosi od 70 do 90 proc. Jeżeli nawet dojdzie do zakażenia wirusem, którego nie ma w składzie szczepionki na dany sezon epidemiczny, to grypa przebiegnie łagodniej i bez powikłań. By ustrzec się choroby, należy również przestrzegać zasad higieny: często i dokładnie myć ręce, nie kichać w dłoń, lecz w chusteczkę higieniczną, którą od razu wyrzucimy do kosza. Trzeba unikać podawania rąk, nie całować się na powitanie. W sezonie przeziębieniowym należy unikać chorych, nie spacerować z dziećmi w centrach handlowych i miejscach, gdzie przebywa dużo ludzi. Lepiej wybrać się na przechadzkę na świeżym powietrzu, hartować się, często wietrzyć mieszkania i zmieniać pościel.
Według danych Światowej Organizacji Zdrowia co roku na grypę i wirusy grypopodobne choruje na świecie od 330 milionów do 1,575 miliarda osób, a milion chorych umiera. To przerażające statystyki.
Lekceważymy grypę. To ostra choroba zakaźna, którą wywołują wirusy należące do rodziny Orthomyxoviridae. Atakują górne i dolne drogi oddechowe....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta