Ilu mnichów z jednej zapałki
Kiedy w Częstochowie uruchamiano 80 lat temu najnowocześniejsze w światowym przemyśle zapałczanym maszyny firmy Durlach, na Polesiu i w innych biednych stronach Polski dzielono zapałkę na czworo. Był to symbol ubóstwa kraju, ale też wysokiej jakości produktów państwowego monopolu zapałczanego.
– Naszą zapałkę i dzisiaj można podzielić na czworo. Przewodnicy pokazują zwiedzającym, jak się to robi – zapewnia Eugeniusz Kałamarz, prezes Częstochowskich Zakładów Przemysłu Zapałczanego SA, a jednocześnie szef Muzeum Produkcji Zapałek. Obie firmy to jedna instytucja – jedyna w Europie fabryka zapałek produkująca je na oczach zwiedzających.
Skonstruowane w końcu lat 20. XX w. maszyny zapałczane to dziś szacowne, czarne od smarów zabytki, drzemiące w XIX-wiecznych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta