Usta policjanta i noga starosty
Ten zalew ponadpartyjnej miłości nas wykończy. Ot, taka posłanka Anna Sikora z PiS. Ledwie ją policja zatrzymuje, a już całować się kobieta chce.
Oj tak, prawda to, że jak tylko Sikora policyjną pałkę zobaczy, to od razu do funkcjonariuszy z bezpruderyjną propozycją: „Pocałujce mnie w d…ę” się zwraca. No, pani poseł, my rozumiemy, że za mundurem panny sznurem, ale jednak na pieszczoty to trzeba sobie zasłużyć. Ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta