Trust mózgów Tuska
Nie wiadomo, z kim teraz Donald Tusk obmyśla scenariusze dalszej przyszłości PO albo i własnej kariery. A może nie obmyśla ich wcale, dając się nieść fali
Kto ma swobodny dostęp do gabinetu premiera Donalda Tuska? Opowiada bywały polityk PO: – Tych ludzi dzielimy na trzy kategorie: są tacy, którzy wchodzą tam bez pukania; tacy, którzy muszą zapukać i usłyszeć: proszę; i tacy, którzy czekaj, aż sekretarka poprosi.
Nazwiska? Do pierwszej grupy należał dawny wicepremier i szef MSWiA Grzegorz Schetyna. Dziś, po jego zniknięciu z Kancelarii, należą do niej rzecznik rządu Paweł Graś i specjalista od marketingu Igor Ostachowicz. Do drugiej? Szef Kancelarii Premiera Tomasz Arabski. Do trzeciej? Choćby były premier Jan Krzysztof Bielecki, szef Rady Gospodarczej przy premierze. Powtórzmy, mowa o postaciach, które mogą przyjść do szefa szefów praktycznie w każdej chwili.
Czy jesteśmy na tropie współautorów strategii politycznej, a może i osobistej szefa rządu? Na pewno. Ale jaki mają naprawdę wpływ na decyzje? Czy to podczas ich konwersacji z premierem wykuwają się pomysły, a jeśli tak, to które? A może ci ludzie są jedynie fasadą? Ale jeżeli tak, to co (kogo?) zakrywają?
Pogawędki przy winku
Autor niniejszego tekstu przeprowadzał z Donaldem Tuskiem wywiad, kiedy był on jeszcze liderem opozycyjnej Platformy Obywatelskiej szykującej się do przejęcia władzy po PiS. Tusk ze swadą mówił o polityce zagranicznej. Za przykład dawał Niemcy, gdzie jest ona produktem namysłu dziesiątków...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta