Bo w niej był seks
Misternie utkana z setek cytatów monumentalna monografia Kaliny Jędrusik przekonuje, że rolę wiodącą w jej życiu odgrywało łóżko
Stanisław Dygat pewnego dnia uraczył przyjaciół taką oto dykteryjką: „Wracam kiedyś wcześniej z delegacji i nie zgadniecie, co zastałem w domu. Kalina spała zupełnie sama!”. Jego zdumienie wydaje się autentyczne, zważywszy na słowa żony: „Nie wyobrażam sobie życia bez seksu. (...) Brak seksu to kalectwo, które trzeba leczyć”. Włodzimierz Korcz wspominał z kolei: „Po jednym z koncertów w jakimś małym miasteczku (...) przyszły miejscowe panie, które miały nam wypłacić honoraria. Przyniosły stertę dokumentów do podpisania. Kalina podpisała pierwszy z wierzchu i oddała im ze słowami: „Macie, odp....... cie się”.
Panie zamarły, a ja skuliłem się ze wstydu i po prostu uciekłem. Za chwilę słyszę zza uchylonych drzwi, jak Kalina im peroruje:
„O co wam chodzi? O p...... enie! Przecież nie ma nic piękniejszego na świecie!”
Nie ma się tedy co dziwić, że nikt inny nie mógł tak jak ona interpretować szlagieru z Kabaretu Starszych Panów „Bo we mnie jest seks”.
Jestem, jaka jestem
Jak to się zatem stało, że jej związek z Dygatem przetrwał niemal ćwierćwiecze? Może dlatego, że po kilku latach przeistoczył się w małżeństwo otwarte: „Oboje akceptowali zdrady, których się dopuszczali. Kalina przeżyła wiele miłości”. Prasa brukowa w PRL nie istniała, toteż jej romansami z aktorami: Tadeuszem Plucińskim, Władysławem Kowalskim, operatorem Wiesławem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta