W sprawie „Roja”
Wielce Szanowni Panowie, szefowie TVP, a zwłaszcza Wy, którzy zarządzacie jej produkcją filmową! Nie utrzymujemy kontaktów, przyznam nawet, że mylą mi się Wasze nazwiska i funkcje, więc pozwólcie, że zamiast mozolnie szukać Was w labiryncie korytarzy i gabinetów gmachu przy Woronicza (gdzie zresztą moja przepustka już nie działa), zwrócę się do Was ta drogą.
Wybaczcie, Wielce Szanowni Panowie, zajmę Wam tylko chwilę. I nie śmiałbym tego robić, gdybym nie uważał, że – z jakichkolwiek powodów to czynię, to zupełnie inna sprawa – podpowiadam Wam coś, co leży w Waszym najlepiej pojętym interesie.
Wielce Szanowni Panowie, chodzi o problem, jaki macie z tzw. żołnierzami wyklętymi. Przez wiele lat mówiło się po prostu, jak Partia przykazała, o reakcyjnych bandach, w najlepszym wypadku o leśnych bandach. Ale teraz ci bandyci, którzy strzelali zza węgła do władzy ludowej, to „żołnierze wyklęci", i nawet mają swoje urzędowe święto. Tak się porobiło.
Co gorsza, porobiło się tak, że przez pewien czas nawet TVP, mimo swych wspaniałych zasług...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta