Ciężarna bez pracy i pieniędzy
Zatrudniona nie powinna zwlekać z informacją o ciąży. Jeżeli powie o niej kilka miesięcy po rozwiązaniu terminowego angażu, to ten zostanie przedłużony jakby do rozstania nie doszło. Ale za okres niewykonywania zadań nie otrzyma pensji
- Pracownica miała umowę na czas określony, która rozwiązała się z upływem terminu, tj. 31 października 2010 r. W styczniu poinformowała pracodawcę, że w lutym rodzi, a w chwili rozstania była w piątym miesiącu ciąży.
Teraz żąda przywrócenia do pracy i wynagrodzenia za czas kiedy jej nie wykonywała, tj. za listopad, grudzień i część stycznia 2011 r., albo odszkodowania. Czy ciężarna ma do tego prawo? – pyta czytelnik.
Są sytuacje, gdy umowa terminowa nie rozwiązuje się z upływem okresu, na który została zawarta. Tak jest, gdy będąca jej stroną pracownica zaszła w ciążę.
Wówczas kodeks pracy przedłuża zatrudnienie do dnia porodu, pod warunkiem że umowa o pracę jest:
- zawarta na czas określony,
- na czas wykonywania określonej pracy bądź
- na okres próbny przekraczający jeden miesiąc i miałaby ulec rozwiązaniu po upływie trzeciego miesiąca ciąży. Tak stanowi art. 177 § 3 kodeksu pracy. Z jego analizy wynika, że ochrona trwałości stosunku pracy nie dotyczy pracownic zatrudnionych:
- na okres próbny nieprzekraczający jednego miesiąca,
- na zastępstwo,
- na czas określony albo na czas wykonania określonej pracy, jeżeli umowa miałaby się rozwiązać przed upływem trzeciego miesiąca ich ciąży.
Żadne aneksy nie są potrzebne
Przedłużenie zatrudnienia w przypadkach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta