Paw Pasternaka
Miał Lwów swoich bohaterów, miał i renegatów, bo i tacy w grodzie, który „semper fidelis", się rodzili.
Niewielu jednak skalą zaprzaństwa mogło dorównać Leonowi Pasternakowi, urodzonemu 12 sierpnia 1909 r. synowi urzędnika Józefa Pasternaka i Róży z Hirschhornów, autorowi antypolskich wierszy sławiących Stalina i nieludzki sowiecki system, który przywlekli nad Pełtew bojcy Armii Czerwonej.
Tak w „Wierszu noworocznym" podsumował Pasternak rok 1939:
Tysiąc dziewięćset trzydziesty dziewiąty,
rok lochów bereskich, ludzi krwawa kaźń,
nie ma kresu pogardy, nie ma klątw twych,
które by na rok ten nie powinny spaść.
Sterczą hańbą ku niebu czarne zgliszcza
murów,
trupy w lejach i pusty strzelecki rów,
i pełne limuzyny alkselblanckich sznurów
... kto cię widział wówczas... o roku ów,
a jednak podejmij kalendarz zdeptany,
część kart jego będziesz sławił w pieśniach,
gdy padła granica, pękły więzień bramy,
w ten dzień wyzwolenia, siedemnasty
września.
Kiedy Lwowem wstrząsały kolejne fale deportacji, miedzianousty poeta dawał upust przepełniającej go radości:
Rosnę i krzepnę władzą radziecką,
choć liczy u nas...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta