Uratować upadłą spółkę
Prawnik jest w firmie niezbędny – przekonuje radca prawny w spółce Miraculum SA, laureat konkursu „Rzeczpospolitej” Najlepszy Prawnik Przedsiębiorstwa 2010, w rozmowie z Ireneuszem Walencikiem
Jak pana znalazła prezes spółki, wówczas jeszcze Grupy Kolastyna, dziś działającej pod przedwojenną nazwą Miraculum?
Karol Tatara: Nowy zarząd spółki został powołany po nieoczekiwanym złożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości Grupy Kolastyna. Pani prezes Monika Nowakowska stanęła przed niezwykle trudnym zadaniem, jakim było uratowanie spółki przed likwidacją. Zostałem jej polecony jako miejscowy radca prawny posiadający wiedzę z dziedziny prawa upadłościowego oraz rynku kapitałowego, jako że Grupa Kolastyna, a obecnie Miraculum, jest spółką giełdową.
Moim zadaniem było doprowadzić do ogłoszenia upadłości z możliwością zawarcia układu oraz stworzyć od zera dział prawny, którego spółka nie miała. Drugim członkiem zespołu musiał być kompetentny dyrektor finansowy. Został nim Paweł Gilarski, obecnie członek zarządu. Obaj zdecydowaliśmy, że podejmiemy to ryzyko.
Co przesądziło, że przyjął pan propozycję pracy w firmie, która stała na krawędzi upadku? Czyżby lubił pan hazard?
Byłem radcą prawnym świeżo po ślubowaniu. Otwierały się przede mną różne możliwości, w tym rozpoczęcie działalności na własny rachunek. Jednocześnie perspektywa zatrudnienia w dotychczasowym miejscu pracy stała się dość mglista. Oferta Kolastyny wydawała mi się trafieniem z deszczu pod rynnę, uznałem jednak, że połączenie problematyki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta