Gaz przyszłością, atomu mniej
Międzynarodowa Agencja Energii zapowiada, że wkraczamy w złotą erę gazu. Niemcy, rezygnując z energetyki atomowej, stawiają właśnie na elektrownie gazowe i źródła odnawialne. Eksperci tymczasem obawiają się, że decyzje rządu Angeli Merkel spowodują wzrost cen energii. A Francuzi chcą spotkania ministrów Unii o skutkach wyjścia Niemiec z atomu
Niemiecki rząd potwierdził wczoraj wcześniejsze zapowiedzi: elektrownie atomowe w tym kraju zostaną zamknięte do 2022 roku, czyli szybciej, niż przewidywali ich właściciele.
Teraz kraj stawia na energetykę ze źródeł odnawialnych – wiatrową, słoneczną, biomasę oraz elektrownie gazowe. Te źródła mają zapełnić lukę po atomie, gwarantując realizację polityki klimatycznej UE i związaną z nią redukcję emisji dwutlenku węgla. Niemcy chcą być w tym zakresie liderem – redukcja emisji sięgnie 40 proc., a nie 20 – jak tego oczekuje UE.
Gdy w Berlinie gabinet Angeli Merkel zatwierdzał nowe przepisy o rezygnacji z atomu, w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta