Buzka zastąpi Schulz?
Lider socjalistów powinien zostać szefem PE w styczniu 2012 roku. To efekt wielkiej niemiecko-niemieckiej koalicji
Korespondencja z Brukseli
Od Jerzego Buzka różni go wszystko: wiek, zawód, narodowość, doświadczenia historyczne i polityczne, poglądy i temperament. Niemiecki socjalista, księgarz, młodszy od byłego polskiego premiera o 15 lat, bez żadnego doświadczenia i stanowisk w polityce krajowej, znany z wybuchowego temperamentu i ogromnych ambicji, ma szansę zostać następcą Polaka na stanowisku przewodniczącego Parlamentu Europejskiego.
Kompromisowy podział kadencji
Pierwszy raz oficjalnie (w wywiadzie dla luksemburskiego dziennika) Martin Schulz powiedział, że będzie się ubiegał na jesieni o nominację swojej frakcji socjaldemokratycznej.
– Musiałoby dojść do wybuchu atomowego, żeby jej nie uzyskał – mówi "Rz" eurodeputowany Marek Siwiec, partyjny kolega Schulza. Niemiec od 2004 roku stoi na czele drugiej co do wielkości grupy politycznej w europarlamencie. Jest współtwórcą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta