Śmierć na spływie
Dwóch młodych kajakarzy zginęło wczoraj w Woli Karczewskiej. Ośmioro młodych ludzi w wieku 20 – 30 lat z Warszawy i Otwocka wybrało się na spław kajakowy po Świdrze.
Płynęli dwójkami. Kajakarze dotarli do dwumetrowego uskoku. Nie wyszli na brzeg, by przenieść łodzie, tylko próbowali pokonać uskok. – Pierwsze trzy kajaki go przepłynęły, czwarty z dziewczyną i chłopakiem na pokładzie przewrócił się, a załoga wpadła do wody. Gdy długo nie wypływali, jeden z uczestników rzucił się na pomoc – opowiada jeden z policjantów. Jednak i on, i chłopak z przewróconego kajaka utonęli. Udało się uratować dziewczynę, którą zabrano śmigłowcem do szpitala przy ul. Banacha w Warszawie.