Sprawa Covecu to incydent
Od początku wiadomo było, że za kwotę, jaką proponował Covec, nie można wybudować tej autostrady – mówi ambasador ChRL w Polsce w rozmowie z Danutą Walewską
Rz: Czy pana zdaniem wydarzenia związane z niepowodzeniem kontraktu Covecu na odcinku autostrady A2 bardzo popsuły stosunki chińsko-polskie?
Sun Yuxi: Nie sądzę. Chiński rząd wspiera firmy w tym, żeby inwestowały i zdobywały zagraniczne kontrakty. Ale cokolwiek robią za granicą, tylko one są za to odpowiedzialne. I jeśli coś im się nie uda, to tylko one ponoszą za to odpowiedzialność. Chociaż nie tylko one wyciągają wnioski z takich porażek. Ale nie ma mowy, aby takie wydarzenie miało niekorzystny wpływ na stosunki między krajami. Nie ukrywam, że jako przedstawiciel chińskiego rządu rozmawiałem z reprezentantami Covecu i sami przyznali, że popełnili pewne niezamierzone błędy.
Powiedzieli jakie?
Kiedy weszli na polski rynek, nie przeprowadzili odpowiedniego rozeznania. Nie byli zorientowani w przepisach i cenach. Dlatego ich wyliczenia kosztów były zbyt niskie. Na początku mieli również kłopoty z zarządzaniem. Niewystarczająco skuteczny też był ich PR. Ale także ze strony polskiej brak było chęci do współpracy z chińską firmą. Z tego wydarzenia trzeba teraz wyciągnąć wnioski, żeby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości.
„China Daily" napisał jednak, że wina leży całkowicie po stronie polskiej......
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta