Pieniądz destabilizuje świat
Na świecie jest zbyt dużo pieniędzy. Ich nadmiar i przesadna żądza ich pomnażania destabilizują gospodarkę. Grozi to społeczną rewolucją, jakiej współczesny świat jeszcze nie widział – ostrzega publicysta „Rzeczpospolitej”
Od ponad 20 lat rynkami kapitałowymi w większym stopniu rządzą napływy i odpływy pieniądza niż rzeczywista sytuacja gospodarcza firm notowanych na giełdach. Oderwane od rzeczywistości rynki finansowe destabilizują całą gospodarkę. Ułatwiając przy okazji najbogatszym pomnażanie ich majątków, prowadzą do powstawania nierówności, a te do coraz ostrzejszych napięć społecznych o podłożu ekonomicznym.
Oderwani od gospodarki
Każdy Amerykanin, który w latach 1946 – 1969 podjąłby decyzję o zainwestowaniu na 30 lat 500 dolarów swoich oszczędności we wszystkie spółki indeksu S&P500 (powiedzmy po dolarze w każdą), sprzedając akcje w latach 1979 – 1999, zarobiłby na tym średniorocznie mniej, niż wynosił w tym czasie średni nominalny wzrost gospodarczy Stanów Zjednoczonych (wzrost PKB + inflacja + dywidendy spółek > stopa zwrotu ze spółek S&P500). Innymi słowy, jeśli firmy radziły sobie doskonale, to ich akcje radziły sobie nieco gorzej. Głównym motorem napędzającym wzrost wartości spółek był więc rozwój gospodarki.
Sytuacja ta zmieniła się o 180 stopni. Inwestorzy, którzy po 30 latach zdecydowaliby się na sprzedaż wspomnianego pakietu akcji w latach 2000 – 2001, zarobiliby na nim więcej, niż wynosił wzrost PKB USA powiększony o inflację, a nawet o dywidendy, które przez 30 lat spółki wypłacały....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta