Eksperymentalny początek roku
– Wow! – przez korytarz Zespołu Szkół nr 43 przy ul. Kobiałka na Białołęce przeszedł krzyk zachwytu, gdy z menzurki wystrzelił biały dym.
Potem studentka chemii wrzuciła do szklanej tuby kostkę związku chemicznego i z kolby zaczęła wypełzać żółta piana. Wtedy poprosiła prezydent miasta Hannę Gronkiewicz- -Waltz, aby włożyła do metalowej tuby z ciekłym azotem żywą różę. Po kilku sekundach prezydent wyjęła kwiat i rozbiła go o ścianę. Róża rozpadła się na dziesiątki lodowych kawałków.
W taki sposób prezydent zainaugurowała wczoraj rok szkolny. Pokaz zorganizowali członkowie stowarzyszenia studentów i absolwentów Wydziału Chemicznego Politechniki Warszawskiej – KLATRAT, którzy prowadzą w szkołach eksperymentalne lekcje. Naukę w stołecznych szkołach rozpoczęło wczoraj 171 tys. dzieci. Wśród nich znalazło się niemal 6 tys. sześciolatków. W tym roku prawie co drugi poszedł do I klasy. Na Białołęce władze pochwaliły się trzema gruntownie odnowionymi szkołami, na które miasto wydało 50 mln zł. – Rozpoczęła się kampania wyborcza – komentowali rodzice.