Łopuszańska z rondem, a korek aż do Pruszkowa
Nowe rondo u zbiegu Al. Jerozolimskich z Łopuszańską zamiast usprawnić ruch, dzień po otwarciu sparaliżowało dojazd od strony Piastowa.
„Tylko pogratulować sensowności tej inwestycji. Po otwarciu ronda korek ciągnie się aż do Pruszkowa" – napisał w e-mailu Piotr Juda.
– Jeśli tak ma być codziennie, to wolę te stare tymczasowe jezdnie. Rano przejazd z Piastowa do Łopuszańskiej zajmował 50 minut! – narzeka Mariusz Wiśniewski.
Kierowcy twierdzą, że dla jadących wzdłuż Al. Jerozolimskich zielone światło pali się za krótko. Wzdłuż Kleszczowej i Łopuszańskiej faza jest za to na tyle długa, że ruch odbywa się w miarę płynnie.– Przyglądamy się sytuacji. Jeśli korek się nie zmniejszy, wspólnie z inżynierem ruchu zmienimy ustawienie świateł – mówi rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych Agata Choińska.
Drogowcy podkreślają, że rondo u zbiegu Al. Jerozolimskich z Łopuszańską to dopiero pierwszy etap tej inwestycji. Brakuje tunelu pod rondem (wzdłuż Alej) i estakad do skrętu na Pruszków. Te zostaną otwarte najwcześniej w listopadzie. Koszt inwestycji – 160 mln zł.